Wynajem długoterminowy w Górach Szukasz kwatery, domku lub mieszkania do wynajęcia na dłużej? Chcesz wynająć nocleg na miesiąc lub więcej niż 30 dni? Poniżej znajdziesz listę obiektów oferujących swoje usługi także w tej formie. Znajdź interesującą Cię ofertę i skontaktuj się z właścicielem w celu uzgodnienia szczegółów. Cena za nocleg w domku w Górach Świętokrzyskich zależy od standardu wybranego obiektu oraz jego lokalizacji. Ceny za nocleg w domku zaczynają się od 45 zł. Średnia cena noclegu w domku w Górach Świętokrzyskich wynosi 364 zł. W domku, na parterze znajduje się korytarz z przesuwną szafą oraz luksusowo urządzona. łazienka z prysznicem. Obok otwarta przestrzeń, a tam kuchnia z jadalnią. W salonie znajduje. się rozkładana wygodna sofa oferująca miejsce snu dla minimum 2 osób, a także TV z dostępem do telewizji satelitarnej, Netflixa i Internetu (Wi-Fi). - W sposób odmienny będą oczywiście traktowane osoby, które wiedząc, że są zakażone koronawirusem, wybiorą się w celu świadczenia pracy zdalnej do hotelu. Wtedy mogą spotkać się z odpowiedzialnością za złamanie zasad kwarantanny lub izolacji (art. 116 § 1 Kodeksu wykroczeń) lub nawet z zarzutem narażenia innych osób na „To właśnie cisza tu panująca zachwyciła nas najbardziej. Zakochaliśmy się w nieziemskich widokach, bliskości gór i jeziora. Mieszkaliśmy w 8 osób w Domku Cytrynowym. Sam dom jest ogromny, śmiało pomieści się tutaj 5-6 par. Zapomniałbym – nie ma nic lepszego niż ognisko z widokiem na panoramę gór. Wrócimy tu na pewno!” Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Jutro (15 kwietnia) przypada 109. rocznica urodzin Wiecznego Prezydenta Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej Kim Il Sunga. Data ta znana jest jako Dzień Słońca i stanowi wielkie święto narodu koreańskiego i postępowców całego świata. Z tej okazji zapraszamy do przeczytania kilku anegdot z życia Prezydenta, wspaniałego życia przeżytego wśród ludu i dla ludu. Urodziny zmienione w wesele Prezydent Kim Il Sung w 1946 roku Pewnego wiosennego dnia roku 1946, a więc niedługo po wyzwoleniu Korei, Kim Jong Suk, anty-japońskiej bohaterce, wizytę złożył bliski współpracownik Prezydenta Kim Il Sunga, aby przedyskutować z nią zorganizowanie uroczystej kolacji z okazji pierwszych po wyzwoleniu urodzin Prezydenta Kim Il Sunga. Gdy przybył zobaczył jednak, że ona zajęta jest już przygotowaniami. Wiele osób myślało o tym od dawna. Kim Chaek i inni weterani anty-japońskiej walki często odwiedzali ją w tej sprawie. Mówili: „Gdy walczyliśmy w górach, nie mogliśmy przygotować dla Generała odpowiedniej kolacji urodzinowej. Teraz możemy spełnić nasze pragnienie.” Dlatego Kim Jong Suk dyskretnie zaczęła przygotowania. Jednak w końcu Kim Il Sung to zauważył i zapytał ją o co chodzi. Nieco zmieszana odpowiedziała mu: „Niedługo będą Twoje urodziny, pierwsze po twoim zwycięskim powrocie do ojczyzny. Przygotowałam coś, żebyście wraz z towarzyszami z gór zjedli wspólnie wieczorny posiłek”. „Żebyśmy zjedli wspólnie posiłek, mówisz…” – powiedział Kim Il Sung i po chwili namysłu poprosił ją, żeby przygotowała dużo jedzenia. Weterani anty-japońskiej walki bardzo uradowali się na wieść o tym i włożyli szczere wysiłki w przygotowanie bogatego stołu. Nadszedł dzień uroczystej kolacji. Kiedy weterani przybyli, aby złożyć gratulacje, za stołem zobaczyli młodego mężczyznę i kobietę. Dowiedzieli się wtedy, że Prezydent Kim Il Sung zmienił swoją kolację urodzinową w przyjęcie weselne młodego weterana, który jako dziecko został sierotą. Goście byli sfrustrowani. „Mój Generale, to Twoje pierwsze urodziny po powrocie do ojczyzny. Jak rozczarowani będą ludzie, gdy dowiedzą się, że nie ofiarowaliśmy Tobie kolacji! Oni mogą mieć wesele później!” – powiedział Kim Chaek. „Nie mówmy już o moich urodzinach. Nigdy więcej!” – odpowiedział z uśmiechem Prezydent Kim Il Sung i z zadowoleniem spojrzał na młodą parę. Zawsze czerpał on radość ze szczęścia swoich rewolucyjnych towarzyszy i innych ludzi. Aktywnie pomagać rolnikom Prezydent Kim Il Sung sadzi ryż wraz z rolnikami (czerwiec 1947) Był wczesny ranek, listopad roku 1950, tocząca się w Korei Wyzwoleńcza Wojna Ojczyźniana była u szczytu. Prezydent Kim Il Sung przebywał w wiosce Kosanjin, aby zapoznać się z warunkami życia jej mieszkańców. W miejscowości tej znajdowała się wówczas Kwatera Główna Koreańskiej Armii Ludowej. Gdy odwiedził dom jednego z rolników, zastał gospodarzy i ich syna, młodego ucznia, na podwórzu, gdzie młócili zboże. Po przywitaniu się z nimi, Prezydent wziął cep od chłopca i zaczął młócić. Z każdym energicznym uderzeniem na ziemię opadały wyłuskane ziarna. Gospodarze domu poprosili go, aby tego nie robił, ale on nie przerywał, mówiąc, że też ma chłopskie pochodzenie i nie ma problemu z wykonywaniem takiej pracy. Po długim czasie, gdy skończył, powiedział do towarzyszących mu wojskowych, że powinni aktywnie pomagać rolnikom w ich pracy i że armia powinna zawsze być połączona z ludźmi więzami braterstwa. Wartownik w futrzanej czapce Najwyższego Dowódcy Prezydent Kim Il Sung z żołnierzami (luty 1966) Pewnego zimowego wieczoru 1950 roku, wartownik w Kwaterze Najwyższego Dowództwa został poinformowany, że Najwyższy Dowódca Kim Il Sung wraca z inspekcji na froncie. Stał czujnie wpatrując się w drogę poprzez śnieżną zamieć. Kiedy w końcu nadjechał samochód Najwyższego Dowódcy, żołnierz zasalutował i nie oczekiwał, że się on zatrzyma. Ku jego zaskoczeniu samochód zatrzymał się i na ośnieżoną drogę wysiadł Kim Il Sung. Podszedł do wartownika i uprzejmie zapytał: „Nie jest ci zimno w taką pogodę?” „Nie, Towarzyszu Najwyższy Dowódco” – odpowiedział zdecydowanie żołnierz. Kim Il Sung jednak niepokoił się, myśląc, że ciężko musi być stać na warcie w taką niepogodę. Co więcej, zauważył, że wartownik nie ma futrzanej czapki. Najwyższego Dowódcę martwił fakt, że nie dostał on terminowo futrzanej czapki z powodu trudnej sytuacji podczas tymczasowego strategicznego odwrotu. „Wszystko jest w porządku, Towarzyszu Najwyższy Dowódco”- jeszcze raz wesoło powiedział żołnierz, aby uspokoić Kim Il Sunga. Trzymając jego dłonie, Kim Il Sung stanął w ten sposób, aby osłaniać go przed śnieżycą i zwrócił się do swojego adiutanta: „Podaj moją futrzaną czapkę i rękawiczki z samochodu.” Adiutant przyniósł czapkę i rękawiczki, które Kim Il Sung wręczył wartownikowi, mówiąc: „Zdejmij swoją czapkę i załóż tę”. „Naprawdę, wszystko w porządku, Towarzyszu Najwyższy Dowódco” – zapewniał radosnym tonem żołnierz, stojąc sztywno na baczność. Uśmiechając się porozumiewawczo, Kim Il Sung nakłaniał go, aby jednak założył czapkę, a gdy ten wciąż się wahał, osobiście zdjął mu jego czapkę i założył futrzaną. Kim Il Sung powiedział, że wydaje się być ona na niego trochę za duża, ale będzie dobra jeśli ściągnie się ją z tyłu. Mówiąc to opuścił nauszniki czapki i zawiązał sznurki. Zdjął również wartownikowi rękawiczki i pomógł mu założyć swoje własne. „Towarzyszu Najwyższy Dowódco…” Żołnierz był zbyt poruszony, aby powiedzieć więcej. Drodzy goście Prezydenta Prezydent Kim Il Sung z uczniami Szkoły Średniej Tongju w powiecie Pyoktong (październik 1957) Miało to miejsce 1 Maja 1960 roku. Odbywał się bankiet w obecności Prezydenta Kim Il Sunga z okazji święta klasy robotniczej. Po jakimś czasie Prezydent poprosił urzędników, aby pozwolili mu opuścić salę, ponieważ czekają na Niego drodzy goście. Gośćmi tymi były Choe Yong Ok i jej siostry, które przybiegły go przywitać, gdy tylko dotarł do swojej rezydencji. Były sierotami, które Prezydent poznał zaledwie kilka dni wcześniej. Martwiąc się, że mogą spędzać święto samotnie, zaprosił je do swojej rezydencji. Masy są moim nauczycielem Prezydent Kim Il Sung rozmawia z rolnikami (październik 1958) 31 sierpnia 1975 roku, Prezydent Kim Il Sung przyjął na obiedzie Inomatę Hisao, redaktora naczelnego japońskiej agencji prasowej Kyodo, który był właśnie z wizytą w Korei. Podczas obiadu Inomata pytał o kwestie dotyczące sektorów koreańskiej gospodarki , takich jak przemysł, rolnictwo i górnictwo. Prezydent udzielał na jego pytania przejrzystych odpowiedzi. Inomata był pod głębokim wrażeniem gruntownej wiedzy Prezydenta i powiedział: „Wasza Ekscelencjo, Panie Prezydencie, jest Pan poinformowany na temat kilku sektorów gospodarki narodowej lepiej niż eksperci. Pana zakres wiedzy jest naprawdę wyjątkowy”. Prezydent powiedział z uśmiechem, że komplementy te są całkowicie przesadzone a jego wiedza jest tym czego nauczył się od mas ludowych. Dodał: „Zawsze idę między robotników, rolników i naukowców, aby z nimi rozmawiać. Ludzie oferują mi wiele cennych opinii. Jeśli ktoś miesza się z masami, nie popełni błędu bycia subiektywnym”. Kontynuował mówiąc, że podczas gdy agronomi pracują głównie z książkami, rolnicy mają bogate doświadczenie w bezpośredniej pracy na roli i wiele można się od nich nauczyć. „To masy, w tym rolnicy, są moim nauczycielem”. Na podstawie: KCNA, Partia Pracy Korei jest rewolucyjną partią wznoszącą Sztandar Kimilsungizmu-Kimjongilizmu Pjongjang, 10 października (KCNA) — Wiodące gazety KRLD poświęciły swoje czwartkowe artykuły redakcyjne rocznicy powstania Partii Pracy Korei (PPK). Pisały, że PPK jest partią rewolucyjną, która walczy o realizację idei… 12 października 2013 Wspólny Apel Organizacji Religijnych Północy i Południa Korei Pjongjang, 29 lipca (KCNA) — 108 lat minęło od czasu, kiedy amerykańscy i japońscy imperialiści sfinalizowali “Traktat Katsura-Taft“, który dał Japonii okazję do pogwałcenia nienaruszalnego terytorium Korei i losów jej… 30 lipca 2013 Kultura Królestwa Koryo Koryo było feudalnym państwem, który w historii Koreańskiej odgrywa wielkie znaczenie. Dowiedz się więcej na temat Królestwa Koryo 23 grudnia 2015 Japonia Musi Wybrać Właściwą Drogę Jakiś czas temu, Hans-Ulrich Beller, niemiecki profesor, ostro skrytykował Japonię za jej złe nastawienie wobec zadośćuczynienia za swoją przeszłość. Mówiąc, że poczucie winy powinno być dla Japonii naturalne, z punktu… 1 sierpnia 2013 Anegdoty O nemrodach O zwierzątkach Anegdoty Wymarzony dom w górach 2 sierpnia Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Beskidach. Boże jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem. 4 października Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!! Wszystkie liście zmieniły kolory na tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe i okazałe, Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na świecie. Tutaj jest jak w raju. Boże !!! Jak mi się tu podoba. 11 listopada Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem wszystko było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy całą rodziną na zewnątrz. Odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego pięknego domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę - bitwę śnieżną (oczywiście ja wygrałem). Wtedy nadjechał pług śnieżny i zasypał to co wcześniej odśnieżyliśmy, więc znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Super sport. Kocham Beskidy. 12 grudnia Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Odśnieżyłem drogę, a pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Po porostu kocham to miejsce. 19 grudnia Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie mogłem pojechać do pracy. Jestem kompletnie wykończony ciągłym ośnieżaniem. Na dodatek bez przerwy jeździ ten pie.....ny pług. 22 grudnia Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy mam w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że pług śnieżny czeka już za rogiem żeby wyjechać jak tylko skończę odśnieżać drogę dojazdowa - sk......yn 25 grudnia Wesołych, Pi........ych Swiąt !!! Jeszcze więcej napadało tego białego, gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten sk.....el od pługu śnieżnego przysięgam - zabiję ch...a. Nie rozumiem, dlaczego nie posypują drogi solą jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte, śliskie gó....o. 27 grudnia Znowu to białe ku....wo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa z domu, oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej je.....ej drogi dojazdowej za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gó...a. Na dodatek meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów dalszych opadów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to jest łopat pełnych śniegu. 28 grudnia Je...ny meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego ku....twa. Ja pie...le - teraz to nie stopnieje nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie, a ten ch..j przylazł do mnie pożyczyć łopaty. Myślałem że go od razu zabiję, ale najpierw mu powiedziałem, że już sześć łopat połamałem przy odśnieżaniu, a siódmą i ostatnią rozp.....em o jego zakuty, góralski łeb. 4 stycznia Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi jeleń. Ten poj....ny zwierz z rogami - narobił mi szkód na trzy tysiące. Przez chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym ch...m od pługu śnieżnego. Powinni powystrzelać te sk.....ńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie. 3 maja Dopiero dzisiaj mogłem zawieźć samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie jak zardzewiał od tej je....ej soli, którą jednak sypali drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny z nowym kierowcą. Tamten podobno jeszcze leczy roz....ny łeb. Na szczęście od uderzenia stracił pamięć, bo jeszcze poszedłbym za ch..ja siedzieć. 18 maja Sprzedałem tą zgniłą ruderę w Beskidach jakiemuś wypacykowanemu inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i zbierał kasę, aby na emeryturze odpocząć. A to się głupi ch..j zdziwi jak przyjdzie zima i ten drugi ch..j wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem się z powrotem do mojego ukochanego i urokliwego miasta. Nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego rozsądku. Może mieszkać na jakimś zasypanym i zmarzniętym zadupiu w Beskidzie Mój wieloletni kolega po lufie Stanisław wybudował domek jednorodzinny w innej miejscowości i nadszedł czas przeprowadzki, zapakował do samochodu, meble, żonę, dzieciaki, psa wyżła i zawiózł cały ten dobytek niematerialny i materialny do miejscowości nazwijmy ją X. Kilka dni trwało urządzanie włości w międzyczasie poznał Stasio kilku sąsiadów, a wyżeł zaznajomił się okolicznymi psami. Przyszła sobota i w ten dzień Stanisław zaprosił sąsiadów na grilla. Impreza była udana, goście rozeszli się chwiejnym krokiem w późnych godzinach nocnych. Stanisław zabrał się do gaszenia ogniska i nagle stanął jak wryty i patrzył w jeden punkt, żona skierowała wzrok w tym samym kierunku, i ona została w pozycji jak to wszyscy określają ' stała jak zamurowana '. Zobaczyli bowiem ich wyżła, który niósł w pysku małego psa sąsiada, piesek był cały wybrudzony ziemią i nie dawał żadnych oznak, że tli się w nim jakiekolwiek życie. -Zagryzł go- pomyślał kolega i przed oczami przeleciało mu, jak jutro będzie musiał przepraszać sąsiada i czy czyn wyżła nie ściągnie na nich złości sąsiedzkiej. Szybka narada z żoną i szybka decyzja. Psa wykąpać, osuszyć i podrzucić do budy sąsiada. Tak też zrobili psa wykąpali, osuszyli suszarką, wziął psa pod pachę i zakradł się na podwórko sąsiada (nikt zresztą w tym mu nie przeszkadzał ponieważ tego co miał pilnować posesji niósł pod pachą tylko że martwego). Podszedł do budy założył mu obrożę na szyję, zapiął ją i cicho wrócił do siebie. Stanisław nie spał całą noc, rano kiedy wstał zobaczył, że sąsiad chodzi po podwórku, drapie się w głowę, gestykuluje coś, gada sam do siebie. Postanowił się przyznać i przeprosić za wyżła, wyszedł przed do dom i zagadnął. -Dzień dobry. Co sąsiad taki zdenerwowany ? -Patrz Pan zdechł mi pies, to go zakopałem, ale chyba nie do końca był nieżywy, bo się odkopał przylazł do budy. Tylko nie mogę zrozumieć, jak pies może sam sobie zapiąć obrożę ?- Jak myślicie czy Stanisław się przyznał ? Sezon polowań zbiorowych nasze koło tradycyjnie rozpoczyna w Mireckim lesie. Polowanie jest zawsze ciekawe, gdyż w miotach najczęściej padają lisy, drapieżnik który wyrządza najwięcej szkody w zwierzynie drobnej. Tak było i w tym roku, po skończonym pierwzym miocie , myśliwi schodzą się w miejscu zbiórki. Kolega Piotr podchodzi do innych kolegów i widzi jak wszyscy gratulują koledze Mariuszowi więc wyciąga rękę ściska i potrząsając ją stwierdza: - przyłączam się do gratulacji choć nie wiem za co mam Ci gratulować-. Mariusz, wypioł dumnie pierś do przodu - Jak to nie wiesz dziecko mi się urodziło-. Piotrek znany z poczucia chumoru bez chwili zastanowienia zapytał - A żona o tym wie ?- O nemrodach Rodzina wybrała się do lasu w pewnym momencie wnuk krzyczy do oja -Tato tato dzik zaatakował babcię. -Jak sam zaatakował teściową to i niech sam przed nią się broni. Lezy Prezes koła na łozu smierci , zona ukochana przy nim , on sie pyta kochanie czy zdradzilas mnie kiedys ? teraz mozesz mi powiedziec . ona zas odpowiada - tak kochanie 3 razy , pierwszym razem pamietasz jak staralismy sie o kredyt w banku ? on zas na to - tak pamietam , nie moglismy dostac kredytu , dyrektor byl przychylny to byl pierwszy raz , drugi pamietasz jak byles chory lezales w szpitalu nie mial kto sie dobrze zajac toba ordynator byl mily dal opieke to byl drugi raz , on zas na to a trzeci raz ? ukochana zona - pamietasz jak kandydowales na prezesa kola lowieckiego ? on - pamietam , ona - brakowało ci 24 glosy .! Przychodzi Józek z polowania wcześniej niż żonie anonsował a tu w sypialni sąsiad z żonką pod pierzynką. A że, jak to z polowania, strzelbę pod ręką miał to w afekcie wypalił, trupem kładąc sąsiada. Przerażona żona zaczyna lamentować: Józek, Józek, coś ty narobił. Szaleju się najadłeś czy co? Toż to ojciec twoich dzieci a ty go tak bez mrugnięcia okiem!!! Fąfara w ostatnim pędzeniu trafił skutecznie zająca, przyjmuje pozę zwycięzcy i mówi do sąsiada -to drugi. -Od rana ? - pyta sąsiad - Nie od 1960 roku. Myśliwy do myśliwego. -Czy wiesz że w trzy dni strzeliłem 999 zajęcy ? -Już lepiej powiedz 1000. - Sądzisz, że dla jednego zająca będę kłamał ? - Sędzia do sąsiada. - Jutro mam ciężką sprawe muszę wydać wyrok na recydewistę - kłusownika. Na to sąsiad - tak myślałem bo też z kuchni sędziego zalatuje nieustannie zapach pieczonej dziczyzny. Skoro świt myśliwy wstaje z łóżka zostawiając śpiącą połowice. Cichutko, aby jej nie bódzić spakował się wziął strzelbę na ramie i wyszedł przed dom, a tu deszcz wiatr szaleje, postał chwilę i pomyślał,-a tam, wracam w taką pogodę psa z domu nie wypędzisz. Cichutko otworzył drzwi rozebrał się i wślizgnął się pod kołdrę gdzie smacznie spała żonka po chwili zaczął się do niej dobierać, na to żona nie otwierając oczu rzekła -a patrz mój głupek w taką pogodę pojechał na polowanie- . W gronie kilku Nemrodów jeden z nich opowiada swoje wyjście na polowanie. Koledzy wyszedłem na polowanie idę patrzę bażant no to łup i do troka, idę dalej patrzę zając no to łup go i do troka, idę dalej patrzę wilk no to łup i do troka, idę patrzę niedżwiedż no to łup, w tym samym czasie słyszy jak jeden z myśliwych o znacznej posturze cicho szepcze do drugiego kolegi -zaraz mu przywalę - więc nasz bohater stwierdza - do tego misia spudłowałem-. Wraca myśliwy z polowania do domu i zastaje żonę z kochankiem w pościeli. Odbezpiecza bron i mówi. - Wstawaj sk...synu zaraz ci jaja odstrzelę. Kochanek wstając mówi błagalnie: - Daj mi pan jakąś szansę. - No dobra. Rozkołysz. Wysoko w górach w lodowej grocie siedzą dwa straszliwe Yeti i obgryzają kosteczki. Mniejszy straszliwy Yeti przerywa na chwilę i pyta większego: - Tato, a powiedz mi, po co my się tak ukrywamy przed człowiekiem, co? Są takie małe! Przecież i tak je w końcu zjadamy! Dlaczego napadamy na nich od tyłu? - Bo widzisz, synku - odpowiada większy straszliwy Yeti, dokładnie oblizując palce - lepiej smakują nie obesrane. Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy. - Mój przyjaciel nie żyje! Co mam robić? - woła do słuchawki. Po chwili słyszy odpowiedź: - Proszę się uspokoić. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje. Po chwili rozlega się strzał. - W porządku - woła do telefonu myśliwy. I co dalej? Fąfara chwali się sąsiadowi: - Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki. - Dzikie kaczki? - Dzikie to one nie były, ale ta ich właścicielka... - I co byłeś na polowaniu? - Tak, właśnie wracam z lasu. - Ustrzeliłeś coś? - Oczywiście! - To dlaczego torba jest pusta? - Przecież nie jestem ludożercą. Dwóch myśliwych spotyka się po kilkunastu latach niewidzenia: -Co tam u Ciebie słychać- zadaje pytanie jeden z nich. - W porządku ożeniłem się-. -To gratuluję Ci, a jak wygląda twoja żona, masz może zdjęcie ?- -Wygląda jak matka Boska zresztą mam zdjęcie, zobacz. - i pokazuje zdjęcie. Na to kolega po zobaczeniu zdjęcia, łapie się oburącz za głowę i z przestrachem w oczach mówi. - O MATKO BOSKA !!. Mąż telefonuje z polowania do domu: - Kochanie, będę za dwie godziny w domu. - A jak tam łowy? - Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa. - A co upolowałeś? Jelenia? - Nie. - Dzika? - Przepiłem całą pensję... Przechwala się trzech myśliwych. Pierwszy z nich: - Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy ! Drugi: - A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie ! Na to ostatni: - Chmm, panowie a ja byłem w Norwegii... - A fiordy ty widziałeś? - Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły. W sadzie: - A więc oskarżony przyznaje się, że w czasie polowania postrzelił gajowego? - Tak, przyznaje się. - Czy oskarżony może podać jakieś okoliczności łagodzące? - Tak, gajowy nazywa się Zając Po polowaniu główny łowczy skrupulatnie podlicza upolowana zwierzynę: - Czterdzieści zajęcy, sześć lisów, trzy dziki, jeden jeleń i jeden zajączek lasem i kuleje na jedna nogę. Spotyka go drugi zajączek i pyta: - Co się stało? - Myśliwy. - Postrzelił?- Nie, nadepnął Początkujący myśliwy przed swoim pierwszym polowaniem pyta gajowego: - Dlaczego naszych naganiaczy nie ma tak długo? - Żegnają się ze swoimi rodzinami Początkujący myśliwy tłumaczy swojemu sąsiadowi: - Nie ma bardziej chytrych zwierząt od lisa. Wczoraj przez cały dzień tropiłem jednego lisa, a gdy w końcu go zastrzeliłem, okazało się, że to pies Sławny myśliwy pokazuje znajomemu swoje trofea. Gość zachwycony widokiem licznych poroży, szabli i kłów, nagle woła: - W rogu salonu widzę na ścianie wypchaną głowę uśmiechniętej kobiety - To głowa mojej teściowej. Do ostatniej chwili biedaczka myślała, że chcę ja sfotografować Na polowaniu: - Do licha, spudłowałem już dziesiąty raz! Chyba palnę sobie w łeb! - A trafisz? - Dlaczego idziesz na polowanie w stroju wędkarza? - Dla zmylenia zajęcy. Będą myślały, że idę na ryby. Żona pyta męża: - Kiedy wrócisz z polowania - Kiedy wrócę, to wrócę - To dobrze, ale nie później Początkujący myśliwy wyrusza na polowanie z dwoma psami. Po godzinie wraca. - Co się stało? - pytają koledzy. Wróciłeś po nowe naboje? - Nie, po nowe psy. W sklepie myśliwskim sprzedawca pyta kobietę: - Po co pani śrut? Przecież pani nie poluje. - Wepchnę go do cielęciny, a jak jeszcze posypię ją przyprawą do dziczyzny, to goście uwierzą, że mój maż w końcu co upolował. Myśliwy mówi do kolegi: - Podobno sprzedałeś swego psa myśliwskiego, którego tak bardzo lubiłeś? - Tak. Ostatnio był nie do wytrzymania. Ilekroć opowiadałem historie z moich polowań, kręcił przecząco łbem. W parku na ławeczce rozmawia ze sobą dwóch starszych panów: - Jakie hobby miał pan w młodości? - pyta jeden z nich. - Kobiety oraz polowanie. - A na co pan polował? - Na kobiety! - Co i w jakiej kolejności jest najważniejsze dla myśliwego? - Strzelba, pies i żona. Na polowaniu myśliwy strzela do bażanta, który właśnie poderwał się do lotu. - Trafiłem! - cieszy się myśliwy. Nawet pióra poleciały - To prawda - potwierdza jakiś myśliwy. Pióra poleciały ale razem z polowaniu początkujący myśliwy pyta stojącego obok myśliwego: - Jak strzeliłem? - Znakomicie! Gdyby tylko ten jeleń stał trochę bardziej w lewo. Fąfarowa do męża: -Ile zajęcy zastrzeliłeś na ostatnim polowaniu?-Dwa. -To czemu handlarz dziczyzna przysłał rachunek za zakup trzech? Na sąsiednich łóżkach leża w szpitalu dwaj myśliwi. Jeden z nich pyta: -Słyszałem, że został pan poturbowany na polowaniu? -Tak. -Jak to się stało? -Idę sobie lasem, patrzę: dziura. Strzelam, a tu wyskakuje z niej martwy zając. Idę dalej, patrzę: jeszcze większa dziura! Strzelam, wyskakuje martwy lis. Idę dalej, patrzę: olbrzymia dziura! Strzelam, a tu wyjeżdża z tunelu pospieszny do Katowic Lekarz wybrał się na polowanie. Niestety, szczęście mu nie dopisało, więc skarży się gajowemu: -Już kilka godzin strzelam, a żaden zwierz nie padł! -Jest na to jedna rada. Niech pan któremuś z nich przepisze jakieś lekarstwo. Myśliwy opowiada koledze swoja przygodę łowiecka: -Tego dnia polowałem na zająca. Już miałem go na muszce, gdy nagle z krzaków wyskoczył lis i wbił zęby w kark zająca. Nie zdążyłem wystrzelić, gdy nagle z góry jak pocisk spadł jastrząb, chwycił w szpony lisa oraz zająca i uniósł ich w powietrze. -I co, i co? -Mierzę dokładnie ze sztucera. Strzelam - spada lis. Mierzę drugi raz, strzelam - spada jastrząb. -A zając, co z zającem? -Zając, jak to zając, poleciał dalej... Baba słucha dowcipu o metodzie na łapanie strusi: - Strusia łapiemy tak: bierzemy łysego faceta, zakopujemy go po szyję w piasku, struś przychodzi i myśli, że to jajo więc siada na nie, wtedy facet łapie strusia itd. Baba przychodzi do domu i opowiada mężowi jak się łapie strusie: - Bierzemy faceta, zakopujemy go w piasku tak, żeby mu wystawały tylko jajka, przychodzi struś i siada na nie żeby je wysiedzieć, wtedy facet łapie strusia. Tylko nie wiem po co ten facet powinien być łysy ?? Myśliwy wrócił z polowania i przyniósł do domu zająca obdartego ze skóry. - Upolowałeś? - pyta się żona - Tak! - A dla czego nie ma skóry? - Wyobraź sobie, że upolowałem go jak się poszedł na polowanie i zobaczył zająca. Podszedł na 50 metrów, przymierzył, strzelił. Dym się rozwiał, zając dalej siedzi. Podszedł na 20 metrów - to samo. Zdenerwował się, przyłożył zającowi lufę do głowy, strzelił... Dym się rozwiał, zając wstaje, otrzepuje się i mówi: - Pojebało Cię??!! Myśliwy wybrał się na biegun, aby upolować niedżwiedzia polarnego. Po kilku godzinnym oczekiwaniu wreszcie pojawia się niedżwiedż. Myśliwy celuje kilka minut po czym strzela i nie trafia. Za chwile na ramieniu czuje łapę,odwraca się i widzi misia do którego strzelał. Miś mówi: -Wiesz, my tu mamy takie zasady, że jak ktoś na nas poluje i nie trafia to my go gwałcimy. Co powiedział to zrobił. Myśliwy się wkurzył, wrócił do domu, codziennie kilka godzin trenuje strzelanie. No ale minął rok, myśliwy znowu pojechał na biegun, ukrył się i czeka. Po kilku minutach pojawia się ten sam niedżwiedż. Myśliwy celuje, celuje, strzelił - nie trafił. Po chwili czuje łapę na ramieniu,odwraca się a tam stoi niedżwiedż, który mówi: - Wiesz stary zasady znasz, co ja ci będę tłumaczył. Myśliwy się totalnie wkurzył. Wrócił do domu i cały czas trenował. Minął rok i znowu pojechał na biegun. Zaczaił się i po kilku minutach pojawił się niedżwiedż. Myśliwy celuje, pół godziny strzela i nie trafia. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedżwiedż, który mówi: - Stary, ty tu chyba nie przyjeżdżasz na polowanie... Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak "miastowy" oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi: - Panie, to moje pole i moja kaczka! - Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę. - No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycja - odpowiada sołtys. - To znaczy jak? - pyta warszawiak. - Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków - wygrywa - wyjaśnia kmieć. - Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja. Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce: - Teraz... teraz chamie... chamie.... moja kolej! - A bierz pan te kaczkę i idż sobie. Spotyka się dwóch myśliwych. Jeden mówi do drugiego: - Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot sra mi na dywan. - Jak to? - No sra na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził? - Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym. Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach. - No i jak? - pyta pomysłodawca. - O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały! Pijany mąż wraca z polowania do domu o trzeciej nad ranem. Wściekła żona wita go z wrzaskiem w drzwiach. Nakrzyczała na męża i w końcu pyta: - Będziesz jeszcze pił? Mąż coś bełkocze pod nosem. Żona nic nie rozumie. - No, pytam się, będziesz jeszcze pił?!! Mąż znowu bełkocze. - Będziesz pił czy nie?!! - wrzeszczy żona. Na to mąż: - No dobra, nalej jeszcze pięćdziesiątkę... O zwierzątkach Mały ptaszek uciekał przed zimą na południe. Ale, że było bardzo zimno, ptaszek zmarzł i spadł na ziemię. Kiedy tak leżał, przechodziła krowa i upuściła na niego trochę "placka". Ptaszek leżał sobie w krowich odchodach i poczuł, że robi mu się ciepło. Było mu tak przyjemnie, że zaczął śpiewać z radości. Przechodzący kot usłyszał ptasie śpiewy i podszedł zbadać sprawę. Odkrył ptaszka pod krowim plackiem, szybko go odkopał i zjadł. Morał z tej historii: 1. Nie każdy kto narobi na ciebie jest twoim wrogiem. 2. Nie każdy, kto wydobędzie cię z g...a jest twoim przyjacielem. 3. Jak siedzisz głęboko w g...nie to lepiej trzymaj buzię na kłódkę Pijany zajączek zasnął pod miedzą. Zwęszyły go dwa wilki i zaczęły walczyć między sobą o przekąskę, tak zajadle walczyły, że wzajemnie się zagryzły. Budzi się zając rano otwiera jedno oko patrzy wilk w kałuży krwi, otwiera drugie oko drugi wilk bez ducha leży. -Niech to szlak. przez ta gorzałę niedługo cały las rozwalę-. Zajączek chodzi po lesie i chwali się, że pisze pracę magisterską na temat. Dlaczego wilki są głupsze od zajęcy ?. Wilk gdy to usłyszał ruszył w pościg za zającem, dopadł go w krzakach. Zakotłowało się w nich po chwili z krzaków, skowycząc z podkurczonym ogonem wyskoczył wilk, oko podbite, sierść potargana, łapa złamana i cicho skowyczał -zając jest mądrzejszy od wilka-. Za nim wyszedł niedżwiedż i otrzepując łapy powiedział. -Nieważne, kto pisze pracę magisterską. Ważne, kto jest promotorem-. Przychodzi zając do sklepu żelaznego. -Dzień dobry, czy jest marchewka ? -Nie ma to jest sklep żelazny- odpowiada sprzedawca-. Na drugi dzień zając jest w sklepie i pyta o marchewkę. Po kilkudniowym pytaniu czy jest marchewka ? sprzedawca się zdenerwował i ostrzegł zająca -Jak jutro spytasz się czy jest marchewka ? to ci gwożdziami przebije uszy i powieszę na ścianie. Następnego dnia zając jest w sklepie i pyta. -Są gwożdzie ? -Nie ma-. Odpowiada sprzedawca. -A jest marchewka ?- pyta zając. Zając chuligan dokuczał małym liskom, że jak zechce to zgwałci im matkę. Liski poskarżyły się lisicy. Lisica się wściekła i postanowiła dać szarakowi nauczkę. Zobaczyła go i ruszyła w pościg za zającem. jednak miała pecha zając przebiegł przez wydrążony pień, a lisica utknęła tak, że wystawał jej tylko zadek. Zając podszedł do niej od tyłu. -Wiesz mój rudzielcu mnie tam specjalnie nie zależy ale skoro już obiecałem twoim dzieciom...- Zając idzie przez las patrzy, leży pół litra. -O jest co wypić- przechylił butelkę łyknął dwa łyki i padł. Za zającem idzie lisica. -O jest co wypić i jest zagrycha- Ale pociągnęła dwa łyki i padła. Za lisicą nadciągnął wilk popatrzył i stwierdził. -O jest pół litra, jest zagrycha i jest ta ruda dziwka-. Wilk pociągnął dwa łyki z butelki i padł. Wówczas nadciągnął niedżwiedż popatrzył i rzekł. -O jest pół litra, jest zagrycha, jest ta ruda dziwka i jest komu w nosa dać. Ale po dwóch łykach padł i śpi. Rano budzi się zając otworzył oczy, popatrzył dookoła i stwierdził -jak jestem trzeżwy to tchórz, ale jak wypiję to bójcie cię narody-. Przychodzi zając do baru i mówi: - Barman, są narkotyki? Barman na to: - Nie, nie ma. Na drugi dzień sytuacja się powtarza i ponownie barman odpowiada, że nie ma. Po godzinie barman myśli. - A może zamówię te narkotyki zającowi, skoro tak się dopytuje... Trzeciego dnia zając ponownie przychodzi i pyta się czy są narkotyki, a barman tym razem odpowiada: - Tak. Zając wyjmuje etykietkę i mówi: - FBI Pewnego dnia Król lew zrobił zebranie i powiedział: Mądre zwierzęta niech idą na lewą stronę ,a ładne zwierzęta niech idą na prawą. Po chwili było już pusto bo niektórzy poszli na lewą stronę a niektórzy na prawą, lew miał już iść ale zauważył na środku żabę więc zapytał: Żabo dlaczego nie poszłaś w żadną stronę? Żaba na to: - Przecież się nie rozdwojęNiedźwiedź jedzie swoim nowiutkim mercem 160 km/h patrzy a zanim jedzie zając trabantem i pyta: - znasz się na trabantach? - nie! następnego dnia niedźwiedź jedzie 180 km/h, patrzy, a tu zajączek trabantem: - znasz się na trabantach? - nie ! spadaj! 3 dnia niedźwiedź jedzie 220 km/h, już więcej merc nie pojedzie, patrzy, a tu znowu zając trabantem za nim jedzie i mówi: - znasz się na trabantach? niedźwiedź już nie może i mówi: - tak! a zając: - to jak się tu zmienia na dwójkę? Misiu kupuje sobie motor i jedzie do króliczka: - Króliczku chcesz się kopnąć? - Tak. Jadą 100,200,300 - Króliczku nie zesikałeś się? - Nie! No to króliczek kupuje sobie motor i jedzie do misia. - Misiu chcesz się kopnąć? - Tak. To jadą 100, 200, 300, 400, 500, 600.... - Misiu nie posikałeś się? - Nie! - To teraz się zesraj bo nie mam hamulców - Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy? - Bo jestem romantyczny. - Nie rozumiem. - Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, że nie usłyszałem kosiarki...Żyrafa opowiada zajączkowi : - Nawet nie wiesz, jak to wspaniale mieć taką dłuuuugą szyję. Sięgnę wszędzie, do każdej gałązki, a potem... Pomyśl: każdy listek, który zerwę i przeżuję, wędruje potem tak dłuuugo, dłuuugo w dół... Ach... jaka to rozkosz... Zajączek słucha nie reagując. Żyrafa ciągnie dalej : - A gdy przychodzi upał... Idę nad rzekę, pochylam głowę, zaczerpuję wody... Nie wyobrażasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, orzeźwiająca woda spływa w dół, chłodząc mnie coraz bardziej i bardziej... Moja szyja rozkoszuje się tym chłodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nią ... Ech, gdybyś wiedział, zajączku, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję. Zajączek przechyla tylko lekko głowę i pyta : - A powiedz, rzygałaś kiedyś? Niedźwiedź i zajączek idą przez las. nagle patrzą a tam Wróżka: -Ponieważ mam dziś dobry humor spełnię wam po 2 życzenia No to niedźwiedź z zajączkiem zadowoleni zaczynają: -Niedźwiedź: A ja to bym chciał żeby wszystkie zwierzęta oprócz mnie i zajączka zamieniły się w niedźwiedzice -Zajączek: A ja to bym chciał Motorynkę Wróżka mówi: Już zrobione teraz drugie życzenia - Ponownie Niedźwiedź: A ja to bym chciał żeby te wszystkie niedźwiedzice miały chcicę - No ok zrobione a teraz ty zajączku co byś jeszcze chciał? A zajączek uśmiecha się perfidnie odpala motorynkę i odjeżdżając mówi: - A ja bym chciał żeby niedźwiedź był gejem.... Idzie Czerwony Kapturek przez las i spotyka wilka: -Wilku czemu masz takie duże oczy? - uciekaj nie widzisz że sram!!! Idzie miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia: -słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty przesadzisz w piciu to potem mnie bijesz. Obiecaj że dzisiaj nie będziesz. Miś: -Ok, niema sprawy. Rano zając budzi się cały posiniaczony, we krwi i bez 2 zębów. Wściekły biegnie do misia i mówi: -Ku...!! Obiecałeś że nie będziesz mnie bić!! A miś na to: -słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, ty się napiłeś i zacząłeś szaleć, najpierw zacząłeś mnie bluzgać, że jestem grubym gejem i debilem. Już miałem ci przyłożyć, ale myślę: OK obiecałem... -potem zacząłeś jechać moją dziewczynę, a że to dziwka i puszcza się z każdym w lesie. Ledwo co wytrzymałem, ale: Ok, myślę jesteś napity i w ogóle... -potem czepiłeś sie do mojej matki... ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic ci nie zrobiłem... -ale jak wróciliśmy do domu, a ty nasrałeś mi do łóżka i wetknąłeś w to gówno 3 kredki i powiedziałeś: JEŻYK ŚPI DZISIAJ Z NAMI!! - to nie wytrzymałem...Przychodzi króliczek do misia i mówi: - Misiu.. mam do ciebie sprawę. - No słucham Cię , mów .. - No bo wiesz... mam fortepian .. i muszę go wnieść na 10 piętro w wieżowcu... i sam sobie chyba nie dam rady.. - Pomogę Ci wnieść ten fortepian, jeżeli na każdym piętrze opowiesz mi zarąbisty kawał, taki żebym się posrał ze śmiechu... Króliczek pomyślał chwile... i zgodził się... Misiu wciąga fortepian...1 piętro, i misiu mówi: - No teraz opowiedz mi ten kawał... - No dobra... i opowiedział misiowi kawał... i misiu posrał się , ze śmiechu... i tak samo było na 2,3,4,5,6,7,8,9 piętrze... Na 10 piętrze misiu bardzo zmęczony i zasapany powiedział: - No to teraz, na koniec, opowiedz mi najlepszy kawał ze wszystkich... - Stary, jak Ci opowiem, to nie tylko się zesrasz, ale i zrzygasz i zeszczasz ze śmiechu... - Ok, wal... - To nie ta klatka... Zbliża się zima. Siedzą dwa niedźwiedzie w jamie: -ty, niedługo będzie trzeba zapaść w sen zimowy, wszystkie samice już śpią a mi się tak chce kochać, że nie zasnę. Drugi na to: -no mi też i wiesz wpadłem na taki pomysł żebyśmy się pokochali nawzajem. Zaspokoimy się a i tak się nikt nie dowie. Niedźwiedzie jak postanowili tak zrobili. W tym czasie koło jamy przechodził zając i usłyszał dziwne dżwięki. Zajrzał do jamy i zobaczył odrażający widok. W tym samym momencie zająca zauważyły niedźwiedzie. Zając się wystraszył i zaczął uciekać. Niedźwiedzie na to: -musimy go złapać bo wszystkim rozpowie i będzie straszny wstyd! Niedźwiedzie zaczęły gonić zająca. Ten w biegu krzyczał "nic nie powiem,nic nie powiem!", ale niestety wpadł do przeręmbli i znalazł się pod lodem. Niedźwiedzie na to: -choć go wyciągniemy bo może rzeczywiście nikomu nie powie, a szkoda żeby się utopił. Jeden z niedźwiedzi wsadził łapę do przerębla, pogrzebał w wodzie, wyciągnął bobra i pyta: -bóbr, nie widziałeś zająca? a bóbr na to:-nie widziałem pedały. Domek Przy Rykowisku Całoroczny domek na szczycie wzniesienia z przepięknym widokiem na panoramę gór oferuje noclegi dla 12 osób. Domek składa się z 4 sypialni, salonu z kominkiem i kuchnią w Dom Letniskowy Piękny dom z bali drewnianych położony w Pcim Mała Sucha - miejscowość znajdująca się 50 km od Krakowa, 60km od Zakopanego i 50 km od Białki Tatrzańskiej. Zjeżdżając Domek w górach Oferujemy Państwu na wynajem domek całoroczny położony w centrum Zakopanego (pieszo 5 min. od dolnych Krupówek i 3 min. od stacji Gubałówka). W domku zmieści się do 10 Domek w górach II Oferujemy Państwu na wynajem luksusowy domek całoroczny położony w centrum Zakopanego (pieszo 5 min. od dolnych Krupówek i 3 min. od dolnej stacji kolejki na Gubałówkę). W Willa u Anetki Witam Państwa bardzo serdecznie? CALY OBIEKT JEST NA WYŁĄCZNOŚĆ DLA JEDEN GRUPY, sie w jakże przepięknej wsi Kacwin, która położona jest na samym Domki Iskierkówka Iskierkówka Domki w ustronnej części Brennej. Domki położone u podnóża góry Kotarz w ustronnej części Brennej. Latem proponujemy wędrówki po górskich szlakach Osada w Niedzicy Zapraszamy Państwa do wypoczynku w nowym, w pełni wyposażonym domku całorocznym w górach. Jest to jest wolnostojący domek, przystosowany dla 8 osób z możliwością Domek Pod Tatrami Do dyspozycji gości jest wygodny domek do wynajecia posiadajacy atrakcyjną lokalizację. To atrakcyjna miejscowosc Murzasichle, położona w niedalekiej odległości od Domki u Ciaptoka "Domki u CIAPTOKA" Mamy do zaoferowania kompleks nowych domków góralskich o wysokim standardzie, wpełni wyposażonych (aneks kuchenny, łazienka, salon, dwie sypialnie) Domki Tu i Teraz DOMKI „TU I TERAZ” Chcielibyśmy zaprosić Państwa do skorzystania z oferty noclegowej w naszych pięciu domkach. Wygodny i przestronny dla Rodzin i Grup znajomych. 4 - 7 Dom z Bali Dom z bali, stojący na 16 arowej działce w Pcimiu Sucha, 50 km od Krakowa. Dom jest przestronny - 100 m2, 4 kondygnacje, w pełni wyposażony, przeznaczony dla max 9 osób. Domki Tina Lokalizacja Domki Tina znajdują się w centrum Międzybrodzia Żywieckiego przy ul. Szkolnej 1 naprzeciw jeziora Międzybrodzkiego – ok. 2 min drogi spacerkiem. Domki Domki u Tarnawy Zapraszamy Państwa do malowniczej i spokojnej miejscowości Wolany, położonej w Kotlinie Kłodzkiej. Wolany to doskonały klimat, czyste powietrze i piękne pejzaże Domki Sarnia „DOMKI W KARPACZU Sun and Snow" Obejrzyj Domki w Karpaczy SARNIA na YT https: // Ośrodek Wczasów Rodzinnych Zacisze Ośrodek wczasów rodzinnych "ZACISZE" WSZYSTKIE CENNY ZAPWIERAJĄ ZAKWATEROWANIA I WYŻYWIENIE! Ośrodek Zacisze" zlokalizowany jest w dolinie Łopacińskiego otoczonej Wrzos Resort & Wellness WRZOS resort & wellness położony jest w malowniczej miejscowości Węgierska Górka w Beskidach nad rzeką Sołą. Doskonała lokalizacja przy górskich szlakach i trasach Domki Letniskowe Wiatrówki Zapraszamy zostało parę wolnych terminów. Trzy domki letniskowe i jeden domek na imprezy okolicznościowe położone z dala od cywilizacji, wśród lasów i pól, ze Wiejska Sielanka Serdecznie witamy oraz gorąco zapraszamy do zaznajomienia się z atrakcyjną ofertą wynajmu wspaniałego domku w bajecznej okolicy jaką jest Ustroń gdzie czeka na Państwa Domki Siychlański Potok Do dyspozycji gości są wygodne domki do wynajecia posiadające atrakcyjną lokalizację. To urocza miejscowosc Murzasichle, położona w niedalekiej odległości od głównych Chałupki Pod Giewontem Chałupki pod Giewontem - z pięknym widokiem na Giewont. Nasze domki położone są w pięknej miejscowości Murzasichle na wysokości ok. 1000 m. n. p. m. u podnóża Tatr w Domek Letniskowy Domek usytuowany jest w Górach Gorcach przy głównym zielonym szlaku prowadzącym od Nowego Targu do schroniska na Turbaczu. Domek dostępny jest cały rok. Z tarasu domku Domki Drewniane i Pole Namiotowe ZAPRASZAMY na sezon 2021 do pięknej i malowniczej Leśnicy (Brenna), Nasz obiekt to doskonałe miejsce dla aktywnych oraz dla osób szukających spokoju, ciszy i relaksu. Domek Na Majowej Zapraszamy Państwa do drewnianego domku położonego w malowniczej miejscowości Kacwin. Jest to spokojna cicha i bardzo piękna wieś położona na Spiszu (region Podhala). Osada Na Ochodzitej Ośrodek Osada na Ochodzitej to 9 drewnianych, dwupiętrowych domków. W pełni wyposażone 4, 6, 7 lub 8 osobowe przygotowane na przyjęcie nawet najbardziej wymagających Domek w Dębowym Gaju Do wynajęcia domki całoroczne w Dębowym Gaju (dolnośląskie) widoczne na zdjęciach. Oba ogrzewane elektrycznie, dodatkowo jeden posiada kominek oraz basen na wyłączność Leśny Dzban Domki nowe - wybudowane w tym roku. Nasz malowniczy zakątek zaprasza! Zobaczcie państwo sami jak można odpocząć w „Leśnym Dzbanie”, poznać okolice Komańczy i Sun&Ski Maciejówka Sun&Ski Maciejówka To eleganckie domki góralskie 4-6 osobowe, o pow. 80m2, dwupoziomowe, komfortowo wyposażone z pięknym widokiem na Tatry. W domku 2łazienki, salon z Domek u Andrzeja Zapraszamy do naszego domku, gdzie miło i w dobrych warunkach spędzą Państwo wolne chwile, odetchną od codziennych trudów życia i nabiorą nowej energii. Posiadamy Domek Letniskowy Zbludza Do wynajęcia domek letniskowy. Koszt wynajmu to 200 zł/doba przy max 4 osobach, każda kolejna osoba + 40 zł. Domek jest wyposażony, łazienka, kuchnia, dwie sypialnie (w Weranda Domki całoroczne zimą ogrzewane drewnem w piecykach. Maj - Sierpień Cennik: Cena domków 1 doba 200zł Cena domków 2 doby 190zł Cena domków 3 doby i wiecej 180zł Doba Szarcówka Domek znajduje sie w spokojnej dzielnicy Jonidło. Na przeciwko domków znajduje się Centrum Edukacji Ekologicznej, tor do jazdy na rolkach a zimą tor do jazdy na nartach Domki Pod Lasem U Dariny Zapraszamy Państwa do nowo wybudowanych domków wykonanych w całości z drewna. Domki są położone w górach, spiskiej wiosce Kacwin tuż pod lasem. Gwarantuje to ciszę i Domki U Hani 2 Wolno stojące domki dla 8-10 i 10-13 osób położone w centralnej części Murzasichla gdzie najbliższy przystanek znajduje się 200 m od obiektu. Do Zakopanego. (8km) Osada Biesczad Witamy Państwa na stronie internetowej Osady BiesCzad. Przedstawiamy Państwu, szczegółową ofertę naszych domków. Posiadamy 5 domków podzielonych na: dwa domki BiesCzad Domek Kubusiowa Chatka Serdecznie zapraszamy do całorocznego domku Kubusiowej Chatki położonej nad samym brzegiem potoku - Sucha Woda na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego w Małym Cichym koło Domek Orawiok - Oferujemy Państwu drewniany domek położony na wsi w spokojnej miejscowości Zubrzyca Dolna u podnóża Babiej Góry. Lokalizacja domku jest idealną bazą wypadową na Domek Agatowy Zakątek Wolne terminy wkacyjne: od i dalej. Proszę doczytać ofertę do końca, serdecznie dziękujemy;) Uwaga: Nie wynajmujemy domku młodzieży oraz na imprezy typu Domek Nad Rzeką Zapraszamy Państwa do malowniczej miejscowości Kacwin, położonej w uroczym zakątku Spisza. Można tu zobaczyć wspaniałe górskie widoki, zabytki, wodospady. Domek Domek Całoroczny Natura na wyciągnięcie ręki, malownicze widoki, bezpośrednie sąsiedztwo lasu. Z dala od gwaru miasta i pośpiechu dnia codziennego! „Domek Frycowa” to idealne miejsce Domek Sudeciak Do zaoferowania mamy ponad 100 m2 domek z sudecką duszą na wyłączność do 6 osób z możliwością powiększenia stanu do 8 osób .Pełne wyposażenie - kuchnia (lodówka, Nasz domek usytuowany jest na posesji jednego z domków jednorodzinnych. Domek składa się z dwóch kondygnacji mieszkalnych – parteru i poddasza. Jego powierzchnia całkowita to ok 50 m2, i całość przeznaczona wyłącznie do dyspozycji turystów. W domku przewidziane jest miejsce dla 6 osób z możliwością dostawki, ale jest to rozwiązanie stosowane tylko dla najmłodszych. Zapewniamy pościel oraz ręczniki dla 6 osób. Ogrzewanie całego domku zapewnia kominek na dolnym poziomie domku. W cenę pobytu wkalkulowany jest zapas drewna oraz kurs rozpalania i palenia w kominku dla początkujących 🙂 Salon z kominkiem zapewni Państwu szczególną atmosferę przytulnego domu szczególnie zimą Dla naszych gości przekazujemy do dyspozycji dwa poziomy budynku: Są takie miejsca na ziemi, które zachwycają swoim pięknem niezależnie od pory roku i pogody. W których czas i myśli płyną wolniej, a każdy, kto się tam znajdzie choćby na kilka dni, wraca potem w wir swoich codziennych zajęć zrelaksowany, uspokojony i napełniony pozytywną energią. Jednym z takich miejsc są nasze polskie góry – Tatry. Zdumiewające monumentalnym pięknem i bogactwem przyrody, kwitnące folklorem i umiłowaniem tradycji, a także tętniące życiem rozrywkowym! W tym artykule pochylimy się nad kwestią wynajmu domku w górach. Gdzie szukać idealnego domku na wynajem w Tatrach? Na co zwracać uwagę wybierając domek letniskowy lub całoroczny w górach? Jak uniknąć naciągaczy i gdzie szukać wiarygodnych pośredników oferujących noclegi w górach? Zakopane i Kościelisko – tu bije serce gór Chyba każdy marząc o niezapomnianych wczasach w górach ma przed oczami malownicze krajobrazy wysokich Tatr znaczących horyzont wysoko pomiędzy chmurami. Wyjeżdżając w góry, pragniemy nasycić oczy i ducha krajobrazem jak z bajki, dlatego też jako cel podróży polecamy Zakopane – górską stolicę Polski. Zakopane to świetne miejsce na wyjazd dla par i singli, ale chyba przede wszystkim dla rodzin z dziećmi. Na turystów czeka tu niezwykle bogata w oferty baza noclegowa na każdą kieszeń – od skromnych pokoików po luksusowe hotele. Ogromny wybór restauracji i stołówek, wiele pięknych miejsc na piknik, a do tego muzeum figur woskowych, kino 7D, przezabawny Dom Do Góry Nogami, Teatr Witkacego i pulsujące zabawą Krupówki, na których można spotkać białego niedźwiedzia – brzmi jak przygoda, prawda? A Zakopane to też idealna baza wypadowa na wycieczki na Gubałówkę, nad Morskie Oko czy ekscytującą podróż kolejną górską na szczyt Kasprowego Wierchu. A co z tymi, którzy pragną na urlopie zaznać też „świętego spokoju” i niczym niezmąconego relaksu? Tym, dla których najważniejszy jest wypoczynek i odnalezienie wewnętrznego spokoju polecamy wczasy w Kościelisku - położonym zaledwie kilka kilometrów na zachód od Zakopanego miejsca, w którym jak nigdzie indziej można skorzystać z dóbr dosłownie płynących z wnętrza ziemi. To właśnie tam znajdują się naturalne termy - gorące baseny napełniane krystaliczną wodą mającą swoje źródła nawet do 300 metrów pod ziemią! Korzystanie z kąpieli w tej nasyconej leczniczymi mikroskładnikami wodzie i to pod gołym niebem wśród tak malowniczego krajobrazu, to nie tylko ogromne przeżycie estetyczne i głęboki relaks, ale także naprawdę zdrowa forma aktywności. Dom Na Czajkach Kościelisko, fot. Wynajem domku w górach – jak to zrobić? Jak nie dać się oszukać? Domki letniskowe i prywatne kwatery to najpopularniejsze opcje noclegowe, z których korzystamy podczas wczasów w górach. Co zrobić, na co zwrócić uwagę i jak zarezerwować/wynająć taki domek, by mieć pewność, że trafimy do miejsca odpowiadającego naszym wymaganiom? O ile nie mamy jednego sprawdzonego już przez nas lub polecanego przez znajomych miejsca, trzeba zaufać wiarygodnemu portalowi, który zajmuje się wyszukiwaniem i oferowaniem najlepszych noclegów w górach. Dzięki temu na jednej stronie internetowej będziemy mogli dosłownie „na pierwszy rzut oka” porównać ceny, warunki i lokalizacje danych domków czy pokojów do wynajęcia. Bardzo ważnym jest, aby dokładnie przejrzeć zdjęcia danego miejsca, a także poczytać opnie innych wynajmujących – to właśnie one często stanowią prawdziwą kopalnię wiedzy na temat domków letniskowych i pokojów do wynajęcia w górach, czy każdej innej lokalizacji. Nie bójmy się też zadzwonić do właściciela lub obsługi – lepiej dopytać, niż czuć się zawiedzionym po przyjeździe. Jeśli baza zdjęciowa ani opinie na temat oferowanego noclegu nie zaspokoiły Twojej ciekawości, nie tkwij w niepewności, ale po prostu zadzwoń, napisz, zapytaj. Jeśli chodzi o płatności, tu sprawa jest oczywista – korzystając z wiarygodnych i rzetelnych portali pośredniczących w wynajmie noclegów w górach, nie grozi Ci żadne oszustwo. Każda płatność przelewem jest automatycznie dowodem na to, komu przelałeś/aś pieniądze i z kim zawarłeś transakcję. W przypadku ewentualnych transakcji gotówkowych warto zadbać o spisanie umowy chroniącej obie strony. No dobrze, ale wiedząc to wszystko… Na co się teraz zdecydować? Planowanie wyjazdu z polskie góry – poradnik wczasowicza Niezależnie od tego, czy pomysł na wakacje w górach padł przed chwilą i szykujesz się na spontaniczny wyjazd, czy może planujecie go od dawna, zanim przystąpisz do rezerwacji i opłacania miejsc noclegowych, poświęć/cie chwilę czasu na dokładne określenie swoich preferencji. Może to brzmi teraz niedorzecznie, ale uwierz, baza noclegowa w Tatrach jest tak bogata, że warto nawet schematycznie nakreślić własne priorytety, chociażby odnośnie lokalizacji. Czy interesuje Cię tętniące życiem centrum Zakopanego, czy spokojne obrzeża miasteczka? Bardziej kusząca jest bliskość basenów termalnych, a może chcesz od razu pod domkiem mieć wyjście na wędrowny szlak? Dla ilu osób przygotowujesz wyjazd? Czy jedziesz tam samotnie, w parze, a może z całą rodziną i dziećmi? Czy szukacie drewnianej górskiej chatki na wyłączność, tylko pokoju lub niewielkiego apartamentu, a może całorocznego domku, by móc spędzić urlop w górach także w chłodniejsze dni? Warto także nie zapomnieć o określeniu budżetu wyjazdu, szczególnie jeśli na wczasy wybieramy się całą rodziną. Szczyt sezonu może okazać się nieco droższy niż inne terminy, dlatego ważne jest też to, kiedy szukamy ofert. Oczywiście warto liczyć na łut szczęścia i oferty „last minute” w szokująco niskich cenach, jeśli jednak chodzi o noclegi w górach i wynajem domku w polskich Tatrach, lepiej trochę wcześniej rozpocząć poszukiwania, by znaleźć najlepsze oferty w niewygórowanych cenach. Gdzie szukać najlepszych noclegów i domków na wynajem w górach? Zakopane i jego okolice to absolutnie wyjątkowe miejsce na mapie naszego kraju. O każdej porze roku przyjeżdża tu setki tysięcy turystów, z Polski i całego świata, po to, by podziwiać malownicze krajobrazy i wśród monumentalnych gór rozkoszować się relaksem lub wypoczywać w pełni aktywnie, z dozą adrenalinowego szaleństwa. Właśnie z myślą o ludziach i ich potrzebach powstał uczciwy, przejrzysty i naprawdę łatwy w obsłudze portal, dzięki któremu znalezienie idealnego domku, apartamentu czy pokoju w górach będzie czystą przyjemnością. Wystarczy określić termin planowanego przyjazdu, ilość gości, preferowany standard wynajmowanego obiektu i … gotowe! Wyszukiwarka noclegów kierując się przedstawionymi kryteriami, zaproponuje odpowiadające im dostępne oferty noclegowe w Zakopanem i okolicach, wraz ze zdjęciami, szczegółowym opisem i dostępem do opinii, które napisali inni goście. I to wszystko w przejrzystym i bezpiecznym systemie rezerwacji online. Nie zastanawiaj się już dłużej jak znaleźć najlepszą ofertę noclegową w górach. Niezależnie od tego, czy szukasz domku letniskowego, całorocznego, apartamentu czy pokoju, wyszukiwarka noclegów pomoże Ci znaleźć wymarzone miejsce na niezapomniane wczasy w Tatrach.

anegdota o domku w górach